ALKOHOLOWE DZIEJE POLSKI, BESALA JERZY • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 13154626169 Ebook Alkoholowe dzieje Polski. Czasy Piastów i Rzeczypospolitej szlacheckiej, Jerzy Besala. EPUB,MOBI. Wypróbuj 3 dni za darmo lub kup teraz do -50%! Kup teraz na Allegro.pl za 48,24 zł Alkoholowe dzieje Polski Czasy Wielkiej Wojny i II na Allegro.pl - Kraków - Stan: nowy - Radość zakupów i bezpieczeństwo dzięki Allegro Protect! Dwie okupacje 1939-1945. Besala Jerzy. 52,00 zł. Do koszyka. Alkoholowe dzieje Polski. Czasy Wielkiej Wojny i II Rzeczpospolitej. Besala Jerzy. 49,00 zł. ALKOHOLOWE DZIEJE POLSKI, BESALA JERZY • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 13392299050 August II Sas (Mocny) (ur. 12 maja 1670, zm. 1/2 lutego 1733) – elektor saski (jako Fryderyk August I) od 1694 roku, król Polski w latach 1697–1706 i od 1709 roku, drugi syn elektora saskiego Jana Jerzego III z dynastii Wettynów i Anny Zofii, córki Fryderyka III, króla Danii. W młodości podróżował po Niemczech, Francji, Hiszpanii, Portugalii i Włoszech. W latach 1689–1693 brał Czasy Wielkiej Wojny i II Rzeczpospolitej w księgarni internetowej tantis.pl ⭐ Szybka wysyłka! X i Książki Książki dla dzieci Zabawki Zapowiedzi Nowości Bestsellery LEGO® SmartGames Wydawnictwo Nasza Księgarnia Kontakt Jerzy Besala przygląda się dziejom ziem litewskich, skupiając się na terenach dawnej Auksztoty i Żmudzi, które obecnie zajmuje Litwa – od średniowiecza, przez czasy Jagiellonów i Rzeczypospolitej Obojga Narodów, po rozbiory i XX wiek. Barwnie przybliża mało znane fakty, miejsca i postaci, które miały istotne znaczenie dla £13.79 - Wśród świstu kul i w gwarze kawiarni - alkoholowe dzieje Polski od Wielkiej Wojny po wrzesień 1939 roku. Po trudach wojennych Legionów, powstaniach i zwycięskiej walce z bolszewikami w 1920 roku Pol Książka Alkoholowe dzieje Polski Czasy Wielkiej Wojny i II Rzeczpospolitej / Jerzy Besala, Zysk I S-Ka, 46,61 zł, okładka twarda, Sto tysięcy przecenionych książek, sprawdź teraz! yJxePl. Alkohol towarzyszył człowiekowi od zawsze. Swoje stałe miejsce ma również w polskiej historii. Jerzy Besala postanowił przybliżyć nasze dzieje, ukazując je przez pryzmat tej popularnej używki. W trzeciej części cyklu „Alkoholowe dzieje Polski” zabiera czytelników w „pijaną” podróż od czasów Wielkiej Wojny aż do wybuchu II wojny światowej. Człowiek i alkohol w II Rzeczpospolitej – związek ten, gdzie fakty mieszają się z mitami, stał się okazją do opowiedzenia o ludziach zarówno znanych, jak i całkowicie anonimowych, uwikłanych w pijaństwo i alkoholizm. Jak wielki wpływ wywarł alkohol na naszą historię? Po trudach wojennych Legionów, powstaniach i zwycięskiej walce z bolszewikami w 1920 roku Polska odzyskała i ugruntowała swą niepodległość. Odrodziła się jako II Rzeczpospolita, a radość, podniecana potężnymi dawkami alkoholu, była widoczna szczególnie w miastach. Uwidoczniło się to między innymi w rozkwicie dancingów z grającymi głośno jazzbandami, gdzie bawiono się do upadłego w restauracjach i kawiarniach. Nie wszyscy jednak korzystali z tych dobrodziejstw. Mit II Rzeczpospolitej jako oazy szczęścia ugruntowały elity, a nie szary człowiek borykający się z trudami codziennego życia. Propagandowy pochód zorganizowany przez Polskie TowarzystwoWalki z Alkoholizmem „Trzeźwość” w Warszawie. Rok 1934. Trzeci tom „Alkoholowych dziejów Polski” (Wydawnictwo Zysk i S-ka) utrzymany jest w konwencji tomów poprzednich. Autora wciąż najbardziej interesuje człowiek i jego nałóg. Jerzy Besala plastycznie opisuje wszelkie wątki alkoholowe z lat 1914-1939 wśród różnych klas, warstw i grup społecznych: od wojska, społeczeństwa miejskiego i wiejskiego poczynając, na elitach dyplomatycznych i artystycznych kończąc. I znów – jak zwykle przy okazji alkoholowych opowieści i losów ludzi uwikłanych w pijaństwo i alkoholizm – dramat i tragedia przeplatają się z komizmem sytuacyjnym. Autor w charakterystycznym dla siebie gawędziarskim stylu przytacza wiele anegdot i plotek. Tragizm przeplata z dowcipem. Robi to w sposób bardzo wyważony i nie próbuje być śmieszny „na siłę”. Zna umiar i wie kiedy kończy się komizm, a zaczyna błazenada. Alkohol w historii nie wybijał wyłącznie tonów żałobnych. Dla ludzi, którzy potrafili wykazać się umiarem, trunki często stanowiły część zabawy i pomagały znaleźć w trudnych czasach chwile radości i zapomnienia. Dzięki niemu żołnierze łatwiej znosili frontową codzienność. Napoje alkoholowe ubarwiały liczne bale i biesiady, zmniejszały trudy długich podróży, pomagały wrogim stronom dojść do porozumienia a nawet przynosiły wenę artystom cierpiącym na twórczą niemoc. Nic zatem dziwnego, że Jerzy Besala wiele uwagi poświęcił zdarzeniom o ciepłym zabarwieniom, często komicznym. Oczywiście musiały się w książce znaleźć opowieści tragiczne, od których uciec nie sposób. Z wielką świadomością autor rozgranicza dwa aspekty związku człowieka z alkoholem. Alkoholizmu, który jest chorobą straszną i wyniszczającą nie łączy ze zwykłym pijaństwem, często sporadycznym. Nie pochwala jednego i drugiego, nie próbuje być moralizatorem, nie wydaje wyroków, nie osądza. To nie jest książka o zgubnych skutkach nadużywania trunków. Jest to praca o tym, jaki wpływ alkohol miał na ludzi oraz na historię. Jerzy Besala włożył wiele pracy w udokumentowanie przedstawionych przez niego historii i wątków. Korzystał nie tylko z literatury i dokumentów, ale przede wszystkim na najbardziej osobistych świadectwach z tamtych lat. Za bazę źródłową posłużyły zatem prywatne pamiętniki, wspomnienia, dzienniki, korespondencje, zapiski a także artykuły prasowe. Dla części badaczy i historyków takie źródła nie są najrzetelniejszym sposobem udokumentowania historii. I po części mają rację ale czy może być lepsze źródło mówiące o problemie alkoholowym od osobistych zapisków i wspomnień nie pisanych przecież w celu dalszego rozpowszechniania, a raczej jedynie „do szuflady”. Zapiski te powstawały często w sposób niezaplanowany, podczas przypływu nagłej potrzeby przelania na papier własnych wyznań. Można narzekać, na obiektywizm ówczesnej prasy, która w celu zwiększenia sprzedaży często podążała za tanią sensacją, ale właśnie to tabloidy pozwalają dzisiejszym czytelnikom wczuć się w klimat i ducha tamtych minionych czasów. W czasach II Rzeczpospolitej wielką popularnością cieszyły siębale i rauty organizowane przez polską trwała często do białego rana a wódki nie brakowało... Mentalność, nastroje społeczne, uczucia ludzi w opisywanej epoce stają się dzięki tym źródłom bliższe współczesnym odbiorcom. Wiele Użytych w książce cytatów doskonale oddają atmosferę związaną z alkoholem na różnych płaszczyznach społecznych. Dzięki tym zabiegom „Alkoholowe dzieje Polski” skierowane są do szerokiej rzeszy odbiorców, a nie tylko do wybranej grupy. Jerzy Besala podkreśla z całą stanowczością (i powinno to zostać wyraźnie zaznaczone), ze zamiarem autora nie było uzyskanie wrażenia, że pijani Polacy wywalczyli sobie państwo, stworzyli wybitne dzieła sztuki i dokonywali wielkich odkryć. Prawda o tych czasach jest skomplikowana, a alkohol był jedynie jednym z czynników wpływających na ludzkie zachowania i nastroje, na ich moralność i wzajemne relacje. W tym miejscu autor kwestię wszelkich wniosków i osądów pozostawia swoim czytelnikom. „Alkoholowe dzieje Polski. Czasy Wielkiej Wojny i II Rzeczpospolitej” składają się z trzech części. W pierwszej poznajemy temat poprzez osoby i wydarzenia związane z I wojną światową. Autor ukazuje jak z alkoholem (lub z jego brakiem) radzili sobie żołnierze na froncie – zarówno z perspektywy uczestnictwa Polaków w armiach zaborców, jak i w rodzimych Legionach. Druga część poświęcona została walkom o granice przyszłego państwa polskiego. Wojna polsko-bolszewicka oraz powstania i plebiscyty nie były wolne od alkoholowych libacji i skutków, jakie pijaństwo wywoływało. Ostatni część opisuje związek ludzi z alkoholem podczas trwania II Rzeczpospolitej. Opisane zostały najróżniejsze aspekty tej symbiozy i różne stany społeczne, które w alkoholu szukały ratunku lub dobrej zabawy. Jest to część najobszerniejsza, podzielona na mniejsze podrozdziały, poświęcona wszystkim po kolei. Są tu uczniowie i studenci, robotnicy, wszelkiej maści margines społeczny i ludzie tworzący towarzyską „śmietankę” ówczesnej Polski. Losy tych ludzi pełne były tragicznych przypadków, ale i sytuacji komicznych. Można tylko ubolewać na tym, że w tej opasłej książce zabrakło zdjęć, które w sposób wizualny dopełniłyby obrazu opisywanych faktów. Zwłaszcza tych dotyczących legendarnych balów i rautów, z których II Rzeczpospolita słynęła… Książkę, pomimo jej ogromnej objętości, czyta się szybko i łatwo. Przystępny język jest tutaj największym atutem, który sprawia, że opisywana pozycja ma szansę trafić do szerokiego grona czytelników. Każdy, kto zetknął się już z innymi książkami autora na pewno nie będzie zawiedziony, a „Alkoholowe dzieje Polski” to z całą pewnością najlepszy cykl w karierze Jerzego Besali. Pozostaje mieć jedynie nadzieję, że to nie jest ostatni tom tego cyklu i już wkrótce poznamy dalsze losy naszych rodaków, tym razem z czasów II wojny światowej i późniejszej Polski Ludowej. O historii Polski opowiedzianej alkoholem można mówić bez końca. A do opowiedzenia zostało jeszcze wiele… Jerzy Besala „Alkoholowe dzieje Polski. Czasy Wielkiej Wojny i II Rzeczpospolitej” ISBN: 978-83-8116-497-9 Liczba stron: 742 Okładka: Twarda Wymiary: 170 x 235 mm Trzeci opasły tom alkoholowej historii Polski, tym razem obejmujący okres zaledwie 25 lat. Co to jednak były za lata! Pierwsza wojna światowa, odzyskanie niepodległości, szalone lata dwudzieste, Skamander, awangarda, futuryzm, Witkacy, narkotyki, eter, dansingi, teatrzyki, życie kawiarniane, czas radości, rozczarowań, obaw, ale najgorsze – jak anonsuje Besala dalszy ciąg swojej opowieści – dopiero ma nadejść. Tak jak poprzednie tomy, książka złożona jest z anegdot, wspomnień, literatury. Więcej bajania, niż faktów. Historia obyczajów, zgodnie z tematem – historia pijana, czasem wesoła, czasem plugawa. Cytat wygrzebany przez Besalę, pieśń ułańska z lat I wojny: „Biez wina, cztoż żyń ułana? Jewo dusza na dnie stakana A kto dwa raza w dień nie pjan tot – izwienitie – nie ułan!”. A dalej frywolny Broniewski: „Myśli samopas łażą… A niech tam wlezą w szkodę: Ja, pod kieliszków strażą, Już nowe życie wiodę. Tak w cudzołóstwie, w piciu Mądrości zgłębiam z grubsza I wiem, że myśl o życiu Wśród myśli jest najgłupsza”. W rozdziale „Zamiast mleka butelka wódki”, Besala opisuje smutny obraz polskiej dziatwy po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. W 1923 roku podobno piło 65,8% uczniów szkół powszechnych i 66,5% szkół średnich. Wcześniej, w 1920 roku, nie doszło do przyjęcia w Polsce ustawy prohibicyjnej, znaczna część budżetu młodego państwa opierała się bowiem na wpływach z akcyzy ze sprzedaży wódki. Obowiązywały natomiast zakazy sprzedaży w niedziele i święta, a także długo obowiązujący zakaz sprzedaży alkoholi mocniejszych niż 45%. Wysokie podatki powodowały, że w Polsce wódka była najdroższa w tej części Europy, w związku z czym kwitły bimbrownictwo i szmugiel, przemycano zresztą nie tylko spirytus, także bardzo popularny w owych czasach eter, który mieszano z alkoholem i odurzano się tanio i niezdrowo. Spożycie alkoholu w II RP systematycznie się zmniejszało, wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa i poprawą edukacji, mimo tego stowarzyszenia antyalkoholowe i naciski prohibicyjne były bardzo silne. Julian Tuwim w „Radach dla pijaków” radził: „Nie zadawaj się z abstynentami. Spójrz na budżet państwa, a zrozumiesz, że są to wywrotowcy. (…) Trzeźwość jest stanem przejściowym”. Antoni Słonimski zaś, kpiąc z nawoływań do wstrzemięźliwości publikowanych w czasopiśmie „Walka z Alkoholizmem” radził takie hasło: „Zamiast butelki wódki kup bilet do teatru – zabawa mniejsza, ale zdrowsza”. W książce znajdziemy też piękny fragment, w którym Besala cytuje wspomnienia dawnego taksówkarza, Mariana Sękowskiego: „Jeździło się w tamtych czasach z fantazją, gdyż nie było wówczas tak surowo zabronione szoferom używanie alkoholu w czasie jazdy. Policja nie ścigała tego. Policjanci nierzadko w nocy na postojach pili razem z szoferami”. Inny ciekawy fragment poświęcono słynnej warszawskiej burdel-mamie, bohaterce dwóch powieści Szczepana Twardocha, Ryfce Kij. Wypytywana przez stołeczny sąd Ryfka wygłosiła taka oto mowę w swojej obronie: „Proszę Wysoki Sąd, mnie tu oskarżają o nierząd. Jaki to może być nierząd, kiedy do mnie przychodzą pan naczelnik Urzędu Śledczego, jego zastępca i dużo jego innych inspektorów policji, a też ministry i pułkowniki? To ja się idę pytać pana sędziwego, czy to jest rząd, czy to jest nierząd?”. Autor zrobił solidną kwerendę w bibliotekach, a opowiadać potrafi ze swadą, więc jego „Alkoholowe dzieje Polski” czyta się znakomicie, choć niewątpliwe z objętością dzieła autor mocno zaszalał. Ciekawym, czy szykuje jeszcze dwa, czy trzy tomy? Subskrypcja newsletter Najnowsze wpisy wprost do Twojej skrzynki e-mail